Kawa czy Herbata?

W naszym panelu blogowym pojawił się nowy kwiatek! Po prawej stronie można oglądać filmy jutubowe związane z naszym projektem. Obecnie do zobaczenia jest fragment z Kawy czy Herbaty.


Niestety jakość nie powala na kolana, więc jak chcecie zobaczyć w normalnej rozdzielczości to zapraszamy na jutuba :)


http://youtube.com/watch/?v=QOOoLyIxZRs&feature=player_embedded

Jutro święto!


Jeszcze nie ochłonęliśmy (nadrobiliśmy cennych godzin snu) po gościnnych występach w tvp, a już donosimy: jutro święto!

Nim umilkną ostatnie echa wczorajszych obchodów święta ku czci Pisco, pora by zacząć przygotowania do obchodów 189. rocznicy niepodległości Peru! W tym roku nadwiślańscy miłośnicy Ameryki Południowej mogą puścić się w wir zabawy, gdyż świętować będziemy także w Warszawie. A to za sprawą organizacji Fuerza Peru, która przygotowała na środowe popołudnie moc atrakcji.

Plan Festiwalu głosi co następuje:

"Impreza Perú Corazón!, z mottem Somos Libres…de Estereotipos (Wolni od Stereotypów) rozpocznie się w piątek, 30. lipca, o godzinie 17:00 w Sun City na Polach Mokotowskich - wstęp wolny. Impreza jest otwarta dla wszystkich którzy pragną spędzić ciekawe popołudnie i wieczór z rodziną i przyjaciółmi. Podczas festiwalu będzie można spróbować potrawy z Afro-peruwiańskiego grilla nazywanego Anticuchada; odwiedzić sklep z książkami i muzyką artystów peruwiańskich; zagrać w siatkówkę plażową na jednym z dwóch boisk, a także posłuchać koncertów i obejrzeć pokazy taneczne na naszej scenie; dla dzieci przygotowaliśmy plac zabaw. Między godziną 18:00 a 20:00 będzie można posłuchać trzech grup muzycznych, które przedstawią różnorodne dźwięki Peru. Jako pierwsza wystąpi peruwiańsko-polsko-wietnamska kapela hard-rockowa, Yoga Terror , wysłuchamy też kwartetu jazzowego Albán Juárez Quartet (www.myspace.com/maritaalbnjurez); Manolo Albán Juárez wystąpi jako wyśmienity perkusista, a jego siostra Marita Albán Juárez zaśpiewa w kilku językach łacińskich".

Szczegółowe informacje znajdziecie pod adresem:

www.students.pl/kultura/details/41864/Per-Corazon-Pierwsza-warszawska-otwarta-impreza-z-okazji-Dnia-Niepodleglosci-Peru

Debiut

Nie chce być inaczej: jutro, o 6:45, po tym, jak zostaniemy uszminkowani, wypudrowani i (mam nadzieję) uczesani, nasze zęby będą lsnić, oczy blyszczeć, a bluzki nigdy nie szarzeć, pokażą nas w telewizji. Mamy nadzieję, że niektórzy ją w tym czasie oglądają, a szczególnie, że to pora potencjalnego sponsora. Trzymajcie kciuki i nie patrzcie!:]

Machu Picchu

Proponujemy Wam wirtualną wyprawę po Machu Picchu. Jeśli ktoś jeszcze nie zaczął nam zazdrościć wyjazdu, to nie wątpimy, że po tej przygodzie zacznie ;)

Wspaniałych emocji dostarczy Wam ten adres:

http://www.mp360.com/esp/360/mp064.html

National Geographic Traveler


Przyszedł czas na twarde dowody naszego zaangażowania. Od dziś regularnie postaramy się przedstawiać Wam nasze kolejne, milowe kroki na drodze do Peru.

Na początek przedstawiamy naszego patrona medialnego.



...i trochę nowych zdjęć, tym razem z Peru...


zdjęcia z Trujillo i okolic


dokładną lokalizację można zobaczyć tutaj:
http://skocz.pl/namapie
Praca jak zwykle wre. Załatwiamy, dzwonimy, piszemy, ustalamy, szukamy, googlujemy, a przede wszystkim czekamy. Nie chcemy, żeby Wam się w tym czasie zbytnio nudziło, wobec czego załączamy linka na temat Alberto Fujimoriego. Warto wiedzieć, warto znać:

http://latinamericanhistory.about.com/od/historyofsouthamerica/a/biofujimori.htm

oto kot...





Dziś postanowiliśmy ruszyć na miasto w poszukiwaniu dobrych znaków, sugerujących powodzenie naszej podróży. W miejskim ukropie zadanie okazało się jednak o wiele trudniejsze niż przypuszczaliśmy.

Pełni werwy rozglądaliśmy się na lewo i prawo, "zapuszczaliśmy żurawia" do bram, metr po metrze przeczesywaliśmy sklepienia kamienic. Zerknęliśmy na niebo i policzyliśmy kostki chodnikowe. Każdy włos dzieliliśmy na czworo, doglądaliśmy obu końców kija, pletliśmy trzy po trzy, piąte przez dziesiąte rozumiejąc. Wydawało się, że nic już nie uda nam się znaleźć - chmury pouciekały, nikt nie chciał od nas na piwo, a Kapela z Chmielnej zamilkła.

Wśród miejskiego odrętwienia był jednak ktoś, kto na nas czekał, gotów poświęcić nam swój czas...

Praca, praca, praca...





Peru zawładnęło naszymi umysłami!

National Geographic jest z nami!

Kolejne dobre wieści z naszego niestrudzonego obozu! Wszystkim, którzy trzymają za nas kciuki możemy pochwalić się, że patronat medialny nad naszym projektem objął National Geographic Traveler.

Teraz pozostaje nam zadbać o to, by nasze zdjęcia i relacje z podroży stały się lejtmotywem któregoś z numerów pisma. Kto wie, być może uda nam się powtórzyć sukces Steve'a McCurry'ego, którego zdjęcie afgańskiej dziewczynki zna niemal każdy.

Na wypadek, gdyby świat nie zapałał gwałtowną miłością do naszych fotografii sporządziliśmy plan b. Już wkrótce opowiemy o nim przy porannej kawie lub herbacie...