National Geographic jest z nami!

Kolejne dobre wieści z naszego niestrudzonego obozu! Wszystkim, którzy trzymają za nas kciuki możemy pochwalić się, że patronat medialny nad naszym projektem objął National Geographic Traveler.

Teraz pozostaje nam zadbać o to, by nasze zdjęcia i relacje z podroży stały się lejtmotywem któregoś z numerów pisma. Kto wie, być może uda nam się powtórzyć sukces Steve'a McCurry'ego, którego zdjęcie afgańskiej dziewczynki zna niemal każdy.

Na wypadek, gdyby świat nie zapałał gwałtowną miłością do naszych fotografii sporządziliśmy plan b. Już wkrótce opowiemy o nim przy porannej kawie lub herbacie...

2 komentarze:

  1. :) W takim razie z wielkim zainteresowaniem czekam na zdjęcia! I -chyba z jeszcze większym- na plan b :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Niedługo mi odrosną włosy i kupię sobie czerwone płótno, zielone oczy już mam, afgańską dziewczynką będę!

    OdpowiedzUsuń